• +48 (91) 43 37 240

VEPO5 – 10.06.2023

Dzień 22

Kolejna sobota i kolejna wycieczka. Tym razem udaliśmy się autokarem w góry w towarzystwie dwóch przewodników, pani Gabrieli i pana Roberto. Trasa do miejsca docelowego była zaskakująca z dwóch powodów. Po pierwsze, przebiegała w miejscu, z którego mogliśmy dojrzeć wyłaniający się z morza fragment afrykańskiego lądu. Po drugie, musieliśmy pokonać, według niektórych, 192 zakręty. Na końcu tej drogi czekał na nas spacer po skalnym mieście, Setenil de las Bodegas. Położone w skalistym kanionie rzeki białe domy miasta przyciągają turystów swoją niecodzienną architekturą. Wciśnięte między strome skały wąwozu budynki to nietypowy widok. Kroczyliśmy wąskimi uliczkami „światła” i „cienia” (nazwy ulic), a nad naszymi głowami wisiały urwiska skalne.  Miasteczko przez wiele lat było pod rządami Muzułmanów. Chrześcijanie wielokrotnie próbowali je odbić. Sukces odnieśli dopiero za siódmym razem. Stąd nazwa miasta „Setenil”. Słowo to pochodzi od łacińskiego „septem nihil”, czyli „siedem razy i nic”.

Z Setenil pojechaliśmy do Rondy, jednego z najstarszych miast w Hiszpanii. Miejsca, w którym można znaleźć ślady wielu cywilizacji od prehistorycznych, przez starożytne (Imperium Rzymskie), średniowieczne (Maurowie) do chrześcijańskich. Zwiedzanie miasta wymagało od nas całkiem sporej sprawności, ponieważ poruszaliśmy się po kamienistych, śliskich uliczkach i stromych schodach. Ronda podzielona jest na dwie części. Leżą one po obu stronach skalistego wąwozu, na którego dnie płynie rzeka. Starszą cześć ( mauretańską) i nowszą (chrześcijańską) łączy niezwykle imponujący most „Puente Nuevo”, liczący niemal 100 metrów wysokości. Każdy, kto odwiedza to miejsce musi przejść po nim by zobaczyć „wiszące domy”, budynki „przyklejone” do ścian wąwozu.

W chrześcijańskiej dzielnicy miasta znajduje się arena walk byków, która jest jedną z najstarszych i najznakomitszych  „plaza de toros” . To właśnie tu powstały zasady corridy, które obowiązują po dzień dzisiejszy.

Pełni wrażeń, zmęczeni słońcem i wysoką temperaturą wskoczyliśmy do basenu zaraz po powrocie.

 

 

19 komentarzy

Napisz komentarz