VEPO6 – 06.06.2024
Dzień 26 #Vepo6
Dziś ostatni czwartek. Na śniadaniu czuć było atmosferę wyczekiwania. Na co czekamy? Niektórzy czekają na schabowego, inni zaś na zupę szczawiową, a jeszcze inni na białą kiełbasę. Pomimo, iż jedzenie serwowane na stołówce jest smaczne to chyba po prostu jesteśmy mocno przywiązani do naszej polskiej kuchni.
W Marbelli festiwal zaczął się już na dobre. Dwa centralne punkty miasta, czyli Park Alameda oraz Esculturas de Dali są zapełnione punktami gastronomicznymi, scenami muzycznymi oraz turystami z całego świata. Słychać tu języki z całego świata. W przestrzeni festiwalowej dominują stroje flamenco oraz tradycyjne czerwono-czarne stroje hiszpańskie. Na każdym kroku widać przywiązanie mieszkańców do swojego miasta oraz jego historii i tradycji.
12 komentarzy
Napisz komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Bartosz 6 czerwca 2024 at 11:56
Wybieram to zdjęcie, ponieważ jest ładne. Ukazuje ono Malagę
Mateusz Winnicki 6 czerwca 2024 at 12:03
Zdjęcie które wybrałem jest dla mnie najważniejsze, ponieważ to właśnie za tym widokiem będę najbardziej tęsknił.
Codziennie, nieważne gdzie bym nie wychodził widziałem tę piękną górę, zawsze idealnie się prezentującą i codziennie przypominającą mi jak olśniewające jest to miejsce. Będę musiał tu jeszcze kiedyś wrócić, bo naprawdę warto.
Franciszek Maciejak 6 czerwca 2024 at 17:07
Malaga, miejsce widokowe przy zamku. Dlaczego akurat to? Bo pokazuje przede wszystkim panoramę miasta, możliwość uchwycenia w pełni pewnego miejsca, nie tylko urywku czy paru pikseli. Tam właśnie z własnej woli zorganizowaliśmy sobie i pojechaliśmy tylko po to by móc zobaczyć to miasto. Któregoś dnia tam wróce, bo jest to Szczecin na sterydach, z prawie zawsze piękną pogodą i świetnym wyglądem.
JuliaGad 6 czerwca 2024 at 17:47
Jest to jedno z moich ulubionych zdjęć, ponieważ ukazuje moje najlepsze wspomnienia z tego wyjazdu czyli codzienne wieczorne granie w karty (w oszusta). Codziennie wieczorem po kolacji umawiamy się na daną godzinę i zbieramy się by pograć razem, pośmiać się oraz porozmawiać o naszym całym dniu. To najbardziej zbliżyło całą grupę do siebie, poznaliśmy się, poznaliśmy naszych nauczycieli i wszyscy dzięki temu mamy super kontakt ze sobą. Mam nadzieję że na korytarzu w szkole też będziemy razem grać
KamilaJablonska 6 czerwca 2024 at 18:08
To właśnie tutaj na twardym kamieniu oglądając pokaz fajerwerków zdałam sobie sprawę jak będzie mi brakować tego miejsca. Porannej rozmowy przy kawie przed pracą z Panem Jakubem, codziennego opalania się na tarasie oraz ciągłego narzekania na wchodzenie pod górę. Najbardziej jednak będę tęsknić za wieczorami podczas, których granie stało się już dla nas rutyną.
Adrian Sawczuk 7 czerwca 2024 at 07:13
Nie chce wracać do Szczecina.
Adrian Sawczuk 7 czerwca 2024 at 07:16
Jak dla mnie jest to najlepsze zdjęcie jakie mam w Galerii.
KarolinaKuczynska 7 czerwca 2024 at 07:54
Stojąc w wodzie i oglądając przepiękny pokaz fajerwerków, uświadomiłam sobie, że tak naprawdę to koniec tej podróży. Mimo iż było mnóstwo chwil, w których już chciało się jechać do domu, to jednak było wiele świetnych momentów. Doświadczyłam wiele nowych rzeczy, a także sporo się nauczyłam, więc cała ta przygoda była udana mimo wszystko.
PatrycjaKwasniewska 7 czerwca 2024 at 10:03
W pracy rozdawałam ulotki i poszłam zobaczyć co się dzieje na festiwalu.
JuliaNowaczyk 7 czerwca 2024 at 10:11
Jest to moje ulubione zdjęcie z wyjazdu, nie tylko ze względu na widoki, które ukazuje, ale również, że są na nim dziewczyny, z którymi do tej pory wymieniłam w szkole tylko kilka słów , i z którymi jeszcze miesiąc temu nie pomyślałabym, że się tak zżyję, że będą dla mnie tak dużym wsparciem. Mimo, że dookoła mnie zawsze był piękny krajobraz, to i tak bez nich ten wyjazd nie sprawiłby mi, aż tyle radości i nie stworzył tylu pięknych chwil i wspomnień. Kamila i Julka, dziękuję wam bardzo, że byłyście tutaj ze mną!
Jacob 7 czerwca 2024 at 11:20
Moim ulubionym zdjęciem jest uwiecznienie rozpoczęcia festiwalu w Marbelli za pomocą pokazu fajerwerków. Były spektakularnym zwiastunem, pełnym jasnych i żywych kolorów na nocnym niebie, zbliżającego się końca naszej podróży po Marbellskiej ziemi. Oglądanie w grupie eksplozji pod osłoną nocy, pozwoliły nam przypomnieć, że przez tą długą chwilę tak naprawdę byliśmy „rodziną”. Tak o to pożegnała nas Marbella, w której to zostawiliśmy piękne wspomnienia kłótni o pranie, kto pierwszy idzie się umyć, lecz także wspólnie spędzonego czasu przy basenie i karcianych wieczorów. Pomimo, że prawie każdy przyjechał będąc dla siebie obcym, wszyscy znaleźliśmy wspólny język.
JanSzczerba 7 czerwca 2024 at 23:52
Wybieram to zdjęcie ponieważ ukazuje piękną malagę.