Tu bi, or not tu bi, czyli refleksje humanisty nie-poligloty
27 Lis
26 listopada spora grupa uczniów TOiZ pod troskliwą opieką pani Katarzyny Rudkiewicz i Anety Tabor w późnych godzinach wieczornych odwiedziła szczecińskie Galaxy, a ich celem nie były zdecydowanie przedświąteczne wyprzedaże. Udaliśmy się tam po strawę duchową pod postacią nieśmiertelnego Szekspirowskiego Hamleta. Nie jest to kołysanka do poduszki, ale dzieło zmuszające do refleksji. W czasie przerwy z rozmowy z bardzo skądinąd inteligentnym młodym człowiekiem z naszej szkoły, na pytanie o wrażenia usłyszałam: szybka zmiana dekoracji jest ok, trochę długie i ta muzyka taka…(fakt była momentami psychodeliczna)…, ale podobało mi się, kiedy Hamlet podał swojemu przyjacielowi klarnet i nakazał mu, by ten wydobył z niego dźwięk. Ten odpowiedział, że nie potrafi. Hamlet wtedy powiedział, „nie potrafisz” wydobyć dźwięku z martwej materii, a chcesz uderzać w najczulsze struny moich emocji… Warto było obejrzeć ten spektakl chociażby po, to, żeby zrozumieć, że każdy z nas jest Hamletem i nie chce, aby inni igrali i manipulowali naszymi niedoskonałymi w swojej doskonałości namiętnościami.
I jeszcze jedno pragniemy poinformować, że w gronie sympatyków apollinowych Muz znaleźli się rodzice. BRAWO
W okolicach 23, gdy ciemność nieba spłynęła na śpiący gród Gryfa, wróciliśmy do domów.
P.S. Fotorelacja złej jakości. Fotoreporter ze względu na niedowład obu oczu i niekompatybilność ze sprzętem nowej generacji, przeprasza i prosi o pomoc. HELP ME.
Napisz komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.